wyobraź sobie
granicę absurdu
już ją zdarzyłeś
a teraz
zatańcz ze mną kadryla
(może raz jeszcze)
będę w obcasach z
twojej wyobraźni
ugniatać iterację
w rytmie takim
jaki mi nadasz
mówisz niemożliwe
porwij się ze mną bo
za pięć minut
wszystko będzie inne
ja, ty, muzyka
czas w wyobraźni
chodź go nie widać
odkształca nasze linie
i nic nie wraca
nawet rykoszetem
No tak to sobie wykoncypowałam ;)
Moim zdaniem trochę nadużyłaś wyobraźni