imponderabilia

whiteshrew

 

wyobraź sobie

granicę absurdu

 

 

już ją zdarzyłeś

a teraz

 

zatańcz ze mną kadryla

(może raz jeszcze)

będę w obcasach z

twojej wyobraźni

ugniatać iterację

w rytmie takim

jaki mi nadasz

 

mówisz niemożliwe

 

porwij się ze mną bo

za pięć minut

wszystko będzie inne

ja, ty, muzyka

 

czas w wyobraźni

chodź go nie widać

odkształca nasze linie

i nic nie wraca

nawet rykoszetem

 

whiteshrew
whiteshrew
Wiersz · 4 marca 2008
anonim
  • Marcin Sierszyński
    "Już ją zdarzyłeś"? Zastanawiam się nad sensem tego wersu.

    · Zgłoś · 16 lat
  • whiteshrew
    Zdarzyłeś granicę absurdu, czyli, że ją przekroczyłeś. To dzieje się tylko mentalnie, każdy tworzy sobie własne granice a potem się je przekracza i buduje nowe. Zdarzyć, czyli rozegrać proces wewnętrznego postrzegania pewnych zdarzeń, oswoić się z obrazem i odegrać proces obalania wagi na rzecz nowych, w tym wypadku nieprawdopodobieństw :]
    No tak to sobie wykoncypowałam ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    zwiewny tekst, ale nie taneczny. Zdażyć granicę absurdu - mnie się podoba takie ujęcie . Pointa z nicniewracaniem jest świetna.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Lubię Cię czytać;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Łukasz Radwaniak
    przyjemnie się czyta, jednym tchem

    · Zgłoś · 16 lat
  • whiteshrew
    dziękuję za komentarze:]

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał Culpa
    Podoba mi się ten rykoszet.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Andrzej Talarek
    Naprawdę nie można ugniatać iteracji, nawet w poezji. Iteracja to zbiór komend wykonywanych w pętli i nie ma się nijak nawet do tanca, który składa się z powtarzalanych po wielokroć takich samych muzycznych fraz.
    Moim zdaniem trochę nadużyłaś wyobraźni

    · Zgłoś · 16 lat