zapętlony

Grzesiek z nick-ąd

 

pośród wrzosowisk spleść
niezapętlone drogi
i w zagajniku klęsk
cicho powiesić nogi

a kiedy pośród brwi
zwyczajnie sobą umrę
któż mi wybaczy łzy
i nimi zlaną trumnę

któż mi wybaczy szal
ze zwykłej szarej liny
pustym spojrzeniem w dal
z winą albo bez winy

czy w ten ostatni czas
pod bukiem zawieszony
zachowam gładką twarz

niebytem ogolony

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 5 marca 2008
anonim
  • Latte
    Zaczynam się zastanawiać...czy nadejście marca tak dobrze na wszystkich wpływa....

    · Zgłoś · 16 lat
  • pysko_licha
    Przepiękny. W stylu, który lubię najbardziej wśród Twej twórczości:) .. do ostatniej kropli z żył :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Jak na taką tematykę trochę za bardzo prosto to ująłeś. Wiersz się broni.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    za prosto znaczy jak?
    zbyt czytelnie?
    hmmm .. się nie zgodzę..

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    niezapętlenie bardzo fajne, lekkość jak zwykle. Pochłaniasz .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Już tytuł i komentarz wyjaśnia o czym bedzie wiersz, Grzegodzu : )

    · Zgłoś · 16 lat
  • szklanka
    a ja myślę,ze zostawiasz pole dla domysłów. Prosto tylko pozornie. Podoba mi się

    · Zgłoś · 16 lat
  • Andrzej Talarek
    Poruszający
    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat