Raz, dwa, trzy
Niesamowicie ponuro wyglądasz
W tym najbardziej ponurym płaszczyku
I najbardziej trumiennych bucikach
Na najbardziej ponurej ścieżynce
o najponurniejszej porze
twoje kroki przecinają ciszę dudnieniem stapąnia po drewnianej scenie
Niesamowicie ponuro wyglądasz
oblepiona zimną rosą
po odtańczeniu namiętnego tańca umrzyków
wokół ogniska zasad
Raz, dwa, trzy
niesamowicie ufnie wyglądasz
prowadzisz dwoje niewidzialnych dzieci
Albo dwie pumy na naprężonych smyczach
Niesamowicie czujesz, dziewczynko.
Zastanawiasz się, czy w tym lesie jest coś gorszego od ciebie
nie można za toba dłużej iść -
nie prowadzisz tam czyli prowadzisz donikąd
W twoim świecie nikt nikogo nie zaszedł od tyłu
Nikt nikogo nie pochował w płaszczyku.
Raz, dwa... trzy.
Cztery
Q
Q
Wiersz
·
5 marca 2008
Ładnie tytuł koresponduje z treścią, podabają się zdrobnienia przy ponurych rzeczach. I wersy od "Niesamowicie czujesz, dziewczynko". Likier, miód!