niedoszły świerszcz

Grzesiek z nick-ąd

pozaokienny świerszcz
śpi łaknąc niedobudzeń
po szybie przebiegł dreszcz
bezmiarem i bez złudzeń

ciosane kołki w łeb
a słowo ciałem bywa
niejeden umarł wiersz
i łaska złotogrzywa
gdy pod nią płochy koń
z powiedzeń wciąż pstrokaty
zawiodła prawa dłoń
i umysł trędowaty

odsianiem z wierszy plew
nie warto wzroku trudzić
pozaokienny świerszcz
nie chce się już obudzić

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 7 marca 2008
anonim
  • Marek Dunat
    półka górna w średnich . :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    półka górna w górnych

    · Zgłoś · 16 lat
  • whiteshrew
    półka górna w moich górnych ;p Bardzo obrazowo aż mi się tego świerszcza żal zrobiło...podoba mi się opis całej sytuacji lirycznej i to, że bardzo gładko się go czyta:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    Wam zacytuję kawałek wiersza pani Ewy Szelburg Zarębiny , którym katowała mnie w dziecięctwie babcia :
    ,, umarł świerszczyk za kominem
    mój Boże !
    tak , ten sam , ten sam
    co nam tak pogrywał
    w wieczorowej porze...,,
    ładnie :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    To było dawno i nieprawda. Więc czas na `koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie`. lubię czytać Twoje wiersze, bo mi zaraz grają znajomymi melodiami ))

    · Zgłoś · 16 lat
  • Libra
    bardzo ładnie. myślę że najlepszy z Twoich wierszy.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    to do was o boscy.. do was krzyk świerszcza oklapłego...

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    cóz to panie Grześ opowiadasz. Twardy trza być ! co to za oklapłość ? wiosna nadchodzi - to tylko zima zmeczenie !

    · Zgłoś · 16 lat