(pod) stawy zamglone

Grzesiek z nick-ąd

 

brzozy tej wiosny są nieśmiałe
trawy nie pachną odświeżeniem
słońce pobrzaskiem oniemiałe
nie wiedzie już na pokuszenie

kaczki od wczoraj ciszej kwaczą
łabędź za chlebem wolniej pływa
zmarły powody do zatraceń
a siwych włosów wciąż przybywa

ławka twardnieje od siedzenia
szczeble tak rzadko malowane
na dobry dzień i do widzenia
krzyże na drogę darowane

łzy krokodyle kapią z nieba
naiwność marzeniami tyje
nad sobą żalić się nie trzeba
choć umarł król
królestwo żyje

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 9 marca 2008
anonim