Mikołaj

mirokozlov

Kilka trupów na jego koncie

Gwałt na nieletniej

I

Schizofrenia

Szatan wcielony, demon

Silna osobowość

Niszcząca innych

Różnie go nazywano

 

On sam jednak wie

Był słabym człowiekiem

Geniuszem nie radzącym sobie

Z własnym poczuciem wielkości

 

Mówiono, że mógł wstrząsnąć

Starym ładem

 

Nic nie mogłeś Mikołaju!

 

Zamiast pochodni miałeś

Zapałkę

Ta posłużyć mogła tylko do

Samospalenia.

mirokozlov
mirokozlov
Wiersz · 9 marca 2008
anonim