Dziś znów na mojej podłodze
Znalazłem wrak samego siebie
Za mało jeszcze doświadczam
Cielesnego niebytu
Czasem zaczynam
Wierzyć
Politykom
Nigdy nie będę
Wierzył
Samemu sobie
Jutro znów na mojej podłodze
Znajdę wrak samego siebie
Zbyt często doświadczam
Transcendentalnej progresji
Wyobrażając sobie
Ciebie
Płaczę krwią
Przeżuwając
Kanapkę z tuńczykiem
Miedzy kęsem
A przełknięciem
Naprawdę wierzę
We wszystko
Czego uczono
Mnie od narodzin...