Literatura

przekorny (wiersz)

ataraksja

przekornie - Mrożek w finale.

  

tak się składa że żyję.

 

wystarczającym powodem

jest światło dnia i ty.

zaczęłam żyć od końca

powracam do początku.

 

ciepłem oddechu stwarzasz

zielenisz źrenicom przestrzenie

z ziemi wchodzę na niebo

by nie zobaczyć tego,

czego pragnęłam, lecz

co mam ujrzeć.


dobry+ 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 11 marca 2008, 22:43
extrasss
ja pewnie napisałbym z ziemi wychodzę w niebo.. ale czy to ma znaczenie..
znaczenie ma przeznaczenie,marzenie i niekoniecznie domarzenie w zielone nadprzestrzenie
chylę czoła
ataraksja
ataraksja 11 marca 2008, 23:01
To `wchodzenie z ziemi na niebo` jest symboliczne ;) Czułam, że muszę `odwrócić` - przekornie właśnie (zwykle mawiają: zejdź z nieba na ziemię), ale taki jest obecny stan ducha ;)

Dziękuję Grześku :)
Marek Dunat
Marek Dunat 12 marca 2008, 08:31
a mi podoba się niewątpliwie ten rymik , jakby mimochodem wpleciony . ładne to i uśmiechnięte.
whiteshrew
whiteshrew 12 marca 2008, 08:39
Wiersz jest świetny, ale przy końcówce mi się do gruntu przywiera

by nie zobaczyć tego,

czego pragnęłam, lecz to,

co mam ujrzeć.

ja bym napisała lecz to, co jest do ujrzenia.
niom ale w sumie to drobnostka a odwrócenie mi się szalenie podoba:]
ataraksja
ataraksja 12 marca 2008, 08:45
Pomyślę nad Twoją sugestią white :))
Dziękuję za opinie ))
karolina
karolina 12 marca 2008, 16:15
drugą strofę bym dopracowała, chociaż sama nie wiem konkretnie co mi przeszkadza :)
pierwsza ładna, przyjemna, 'gładka' w pewien sposób.
karolina
karolina 12 marca 2008, 16:15
czyli jednym słowem: maruda żem :)
ataraksja
ataraksja 12 marca 2008, 16:59
Pomarudźże ;) Bylem wiedziała o co chodzi :))
urughai
urughai 12 marca 2008, 21:18
"tak się składa że żyję.

wystarczającym powodem
jest światło dnia i ty.
zaczęłam żyć od końca

/powracam do początku./..............ten wers mnie zawiódł - spodziewałem się czegoś wysublimowanego czegoś przepysznego


ciepłem oddechu stwarzasz
zielenisz źrenicom przestrzenie
z ziemi wchodzę na niebo.........może (w niebo?)
by nie zobaczyć tego,
czego pragnęłam, lecz to,
co mam ujrzeć."

..............co by nie ślinić się po próżnicy.............gdyż poza tym co zachwiałem.............jest wiersz (lub) będzie...............Serdecznie Pozdrawiam!
urughai
urughai 12 marca 2008, 21:22
Na coś bym się zdecydował

"niebo
tego
to"

chyba trochę nad...
ataraksja
ataraksja 12 marca 2008, 22:02
dziękuję Uru :)..... na spokojnie wszystko `poczuję` i `wzejdę wierszem` ;)
ataraksja
ataraksja 13 marca 2008, 15:02
Drogi Uru... przemyślałam sugestię i....
zmieniłam końcówkę, niewiele acz moim zdaniem wystarczająco, by sens tego, co chciałam przekazać - pozostał.
Jeśli zawiódł Cię wers "powracam do początku" - to w tym przypadku bronić będe swej koncepcji. A to z powodu lapidarności i kondensacji sensu, który tkwi w dwuwersie:
`zaczęłam żyć od końca
powracam do początku."... pomyśl - co jest końcem życia... i odpowiedz sobie potem na pytanie, co może je przywrócić. Jest tylko jedna taka siła.
Nie wiem, czy moje wyjaśnienia cokolwiek zmienią w Twoim stanowisku, ale chętnie posłucham, co ewentualnie zasugerujesz.
Liczę się z Twoim zdaniem i będzie mi ono bardzo pomocne :)
urughai
urughai 17 marca 2008, 08:56
"tak się składa że żyję.

wystarczającym powodem
jest światło dnia i ty.
zaczęłam żyć od końca
powracam do początku.

ciepłem oddechu stwarzasz
zielenisz źrenicom przestrzenie
z ziemi wchodzę na niebo
by nie zobaczyć tego,
czego pragnęłam, lecz
co mam ujrzeć."


Fakt nie wielkie zmiany. Może teraz inaczej zbieram słowa owej icony, na mniejszych emocjach (choć coś mnie przybija) i w lepszym świetle. Wszystko może się chylić z pamięcią początku jeżeli sobie na to pozwolimy – damy szansę – i to jest ważne, by widzieć, a nie oczekiwać obrazów spełnienia tylko kruchej fantazji…
ataraksja
ataraksja 20 marca 2008, 09:07
To nie jest tylko krucha fantazja... )) Bardzo Ci jestem wdzięczna za `drugie spojrzenie`
J.K.Gotard
J.K.Gotard 27 marca 2008, 22:41
ta rzecz chyba najbardziej podoba mi sie posród tego,co piszesz.
ataraksja
ataraksja 27 marca 2008, 22:48
Ajaj! :D

Nie myślałam, nie przypuszczałam... :D

Dzięki :)
sens 2 kwietnia 2008, 15:37
ładna jest końcówka - zacieśnia to co przedtem. początek - ciut za mało w język. w nowe patrzenie. pozdrawiam
przysłano: 11 marca 2008 (historia)

Inne teksty autora

drugi oddech
ataraksja
ktokolwiek...
ataraksja
nie-istnienie
ataraksja
coda
ataraksja
flow
ataraksja
nie sen
ataraksja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca