skazany na samotność
swoim niedoufaniem
a oczy wciąż wilgotne
i ręce załamane
w wędrówkę utytłany
po drogach i ugorach
półnuty rozedrgane
muzyka ciszą chora
rozpatrywaniem zdarzeń
rozlazł się sens powoli
być może czas pokaże
dlaczego życie boli
tylko gdy braknie wiary
i sił w zawistnym szumie
gdy będę już za stary
po co mi coś rozumieć
Tekst dość emocjonalny ale przemawia do mnie.
pozdrawiam
:)
Pozdrawiam;)
swoim niedoufaniem"
trafne bardzo, przemawia do mnie... każde słowo na miejscu, nic nie zgrzytnęło... może to oznaka przedwczesnej starości że nie słyszałam?
Nie... po prostu tak dobrze napisałeś... ;)
Pozdrawiam
po drugie ciele kolorowe cieszę się :)
po trzecie kawo no kipi ale nie wykipi wierzaj mi:)
po czwarte.. o ! Boska dziękuję:))
Kawko . kaweczko co ma kipieć nie utonie