nie-boskie alimenta (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
komornik oczywisty bardzo
w drodze na z góry upatrzone
pozycje listy (nie)winnych
zaszedł jak zawsze koło
dziesiątego przykazania
którego znać nie musi
litościwym uśmiechem typu
mam cię frajerze
wyszarpał sześćdziesiąt
procent zatraceń sennych
wróci za miesiąc
z wypchaną skórzastą teczką
wyprodukowaną mottem
ze świni można zrobić
wszystko
dobry
10 głosów
przysłano:
15 marca 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
15 marca 2008, 03:36
autoryzował
Marek Dunat –
15 marca 2008, 16:34
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
ładnie.
ja bym się jedynie drugiego "z" pozbyła z pierwszej zwrotki. sensu by nie zmienil, a by tymi "z" nie zzzzgrzytało.
no ale to moje tylko takie.
:)
a tytuł miał być: snów komornik zachłanny...
nie żebym komus coś był winny:P
tytuł ładny- jaki jest.
wiersz bym powiedziała nietuzinkowy. temat jak na poezje niezwykły dość.
się podoba wielce.
hmm....sześćdziesiąt
procent zatraceń sennych...hmmm...ach.
:)