z wychodzenia poza zostaną odkryte ramiona
i pieprzyk nad obojczykiem. tam wszystkie
mechanizmy zataczają koło. rozmywają trop.
zrośnięta krzywo kość jest dowodem -
nie ma powrotów dokładnych i gładkich
w miejsca uwięzione w pamięci.
coraz ciszej kręgi rozchodzą się wodą, jak wtedy,
gdy rzucaliśmy kamienie i karmiliśmy ryby.
teraz wyciągasz dłonie. nie sięgasz.
kamyk
karolina
karolina
Wiersz
·
15 marca 2008
dziękuję
serdeczności!
http://www.wywrota.pl/pliki/site_images/...
Michał - łoo, dzięki. czuję się zaszczycona, ale to może za wcześnie na całokształt ;D