U miasta wrót wyważonych
Tabunem złudzeń na nowo
Bagażem brudnym stłamszony
Stał Śmiałek z płonącą głową
Nie mierził dłoni darami
Choć garnął do byle czego
Szybując niżu chmurami
To miasto nie było jego
Z bukłaka żłopał łapczywie
I tęczę pięknie zamącał
Krwią pluł i patrzył leniwie
Rechot mu korpus przetrącał
Z podłogi właśnie powstawał
Strzepując pył ze swych skroni
I tezą złą nie napawał
Choć miasto przed nim się broni
Tłum kupców łukiem przeskoczył
Gdzie błaznów kryła się kasta
I z drogi śladu nie zboczył
Ta wiodła do serca miasta
,,Gdzie serce?'' - usłyszał krzyki
Mieszczański dusił go wydział
Wszak czerpiąc z nurtu logiki
Nikt serca miasta nie widział
On ujrzał - wielkie bijące
Gdzie przepaść snuła się miałka
Z wąwozu echem szepczące
,,By ujrzeć, potrzeba śmiałka''
Wtem brzęk rozgwaru posłyszał
,,Od śmiałków roi się w próżni''
Zbiór ludzki miarowo dyszał
To byli tylko podróżni
słup mówi resztę;)
jaką? - złą
za słup dzięki
Tłum kupców łukiem przeskoczył
Gdzie błaznów kryła się kasta
I z drogi śladu nie zboczył
Ta wiodła do serca miasta
,,Gdzie serce?'' - usłyszał krzyki
Mieszczański dusił go wydział
Wszak czerpiąc z nurtu logiki
Nikt serca miasta nie widział
rozumiem dlaczego 3 razy użyłeś akurat słowa serce, ale może dałoby się jakoś zmienić bez psucia rymów bo niestety przy czytaniu razi co nieco :/
po za tym sama się dziwię, że wiersze z rymem aż tak mi się podobają. Chyba to zasługa dobrego pióra. Po za tym piękna historia jakbym zamiast słów widziała kadry z filmu :] podoba mi się Twoja poezja chyba na równi z wierszami Grześka :) coś nawet wspólnego w waszych utworach wyłapuje, może te nader żywe obrazy :>
pozdrawiam
Ale wiesz co? Podoba mi się ten klimat, poczuć się można jak na średniowiecznym targu.