choose chose chosen

karolina

wszystkie zabawki dawno pochowane i syn nie chce być dzieckiem;
resorakom odpadły podwozia, koła, wręcz kółeczka jeszcze
mieszczące się w dwóch palcach, połknęła młodsza siostra.

teraz leją w gardła czystą zza wschodniej
i wielbią brud. dłonie, powieki, samochody.
ten, kto myśli o odwrocie widzi za sobą potłuczone
butelki i rozcięte stopy - nie wystarczy, że raz

boli? czy trzeba jeszcze wiązać końce i nadpalać ogniem,
chronić przed wiatrem i sklejać rodzinne zastawy?


każą jeść i brać z tego wszystkim, albowiem to jest chleb
jak dom o słabych fundamentach. potem można łamać
kości jak słowa.

karolina
karolina
Wiersz · 17 marca 2008
anonim
  • anonim
    PoDrugiejStronie
    Ostatnia strofa przemawia, oj przemawia bardzo! :)
    reszta trochę mniej ale też.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Panienka z okienka
    też największe wrażenie zrobiła na mnie ostatnia, ale w sumie tak być powinno, dobra pointa. bardzo.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał C.
    wiesz co? dobre, nawet bardzo, ale momentami lekko przegadane. Ale to pewnie przez rozmowy z Psem taki manieryzm u Ciebie :D

    · Zgłoś · 16 lat
  • karolina
    manieryzm na przegadanie?

    · Zgłoś · 16 lat
  • karolina
    a, dziękuję bardzo za komentarze
    :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał C.
    no żarcik mały, no :D

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    wtórne . ktoś tak już tutaj pisze. po wszystkich Twoich ten tekst zalatuje mi jakimś siłowym zmaganiem sie z budulcem . naciągasz wersy ( przykład drugi wers).
    to nie Twój styl zielona. wróć .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Heh, właśnie. Skojarzyło mi się znowu z tym kimś ; )
    I rozczarowanie. Wersyfikacja mierzi, sam tekst nie jest porywczy.

    · Zgłoś · 16 lat
  • karolina
    ciężko mówić o wracaniu do 'swojego stylu' w sytuacji, gdy się go jeszcze nie stworzyło ;) ja cały czas odnajduję, albo przynajmniej próbuję. a to z drugim wersem to celowe zagranie ;D nie wiem czy ktoś już tu tak pisze, bo nie mam styczności. w każdym razie tekst jest dla mnie bliski i osobisty, ale to dłuższa bajka. jeden z tych terapeutycznych takich, o :)
    i ciekawi mnie ten ktoś ;D

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    sens
    tak myślałem czemu nie ten tekst ...mm.... wiesz co? językowo są haczyki takie wstrzymujące tok i nie pasujące: resoraki - to potoczność - aż boli w tym tekście. puenta fajna o kościach. wiesz co? mmm.... ten tekst trzeba przerobić. ale pomysł ok. tylko na warsztat z nim :) pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat