brak tytułu1 (wiersz)
szczecinianka
gdyby tak
spotkać Cię na ulicy całkiem przypadkiem
i wyznać wszystko co leży mi na sercu
że myślę już tylko o Tobie
i że tylko Tobie nie boję się zaufać
a gdybyś
zadzwonił pewnego wieczoru
kiedy jak zwykle wpatrywałabym się w niebo
i podświadomie powtarzała w myślach wszystkie rozmowy z Tobą
a nawet gdybyś
uśmiechnął się tylko do mnie
kiedy nic już nie jest w stanie mnie pocieszyć
może nie pamiętam
jakiej słuchasz muzyki
i jaki kolor lubisz najbardziej
ale tych oczu
nie zapomnę nigdy.
słaby
3 głosy
przysłano:
18 marca 2008
(historia)
przysłał
Ma-ry-chan =) –
18 marca 2008, 19:04
autoryzował
ew –
19 marca 2008, 15:33
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
A co do tekstu.... Wiem, doceniam Twoją Miłość, każdy z nas to kiedyś przeżywa. Ale juz mam dość tych rozlazłych miłosnych flaków, w co drugim utworze. Przepraszam za określenie.
Teraz zapis: dlaczego tak zlane? Nie lepiej podzielić na strofy? Byłoby dużo bardziej czytelne. I jeszcze ta puenta, a raczej jej brak. Ani chwili trzymania czytelnika w niepewności, zero zaskoczenia, a co za tym idzie, zainteresowania. popracuj nad tym.
Pozdrawiam.
Nie zaznał prawdziwej miłości!!
Jednak posłuchaj jego racji bo lepiej jej nie mieć niż nie nie mieć - zawsze lepiej nie mieć coś niż nic. ;-) Pozdrawiam!
Dlatego mam nadzieję, że jesteś w stanie napisać coś, co mnie zainteresuje.
(przepraszam za ostre słowa - nerwy poniosły..)
za używanie na stronie komentom przypisanej..:P
mnie w to nie mieszać ja przybyłem z zamiarem przeczytania dobrego wiersza...
się trochę przeliczyłem ale nie tak do końca...
czuć nosem starego lisa(heheh to niby ja)potencjał
zapis rzeczywiscie nieciekawy ale zaraz jak ziem parówki spróbuje cos zaproponować:))
na ulicy przypadek
i wyznać że mieszkasz
miedzy moimi zastawkami
Ogólnie przegadany.
Ps. O miłości powstało tyle tworów, że jeśli się nie pisze idealnie(jakkolwiek by to było) to może lepiej nic nie pisac na ten temat