Loty (wiersz)
Goosfrabba
A żeby móc kochać loty
trzeba wpierw skoku ryzyka
wpatrzonym w ziemię jak motyl
zdobyć się na ten gest
o niebo urazić stopy
jest czynem prawie magika
spłynąć w dół bez porwotu
niczym zarżnięty pies
Możesz tu znowu powrócić
o niebo się zabić rozwalić
ale sie potem zasmucić
o piekło zahaczyć też
A gdy się znowu odważysz
chcąc wznieść się w górę do niebios
opuścić ziemię rozmarzyć
zapomnij że niebo jest
wiesz łatwo jest spalić mosty
zapomnieć o tym że żyjesz
dla ciebie mam sposób prosty
leć lecz obserwuj swój cień
przysłano:
18 marca 2008
(historia)
przysłał
Goosfrabba –
18 marca 2008, 19:21
autoryzował
ew –
19 marca 2008, 15:35
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
nie pasują mi:
o niebo urazić stopy
zarżnięty pies
Zrób z tym co chcesz, Twoja inwencja. Co do całego tekstu... Takie trochę zagmatwane...
marniutko.