tańcząc z nią

Grzesiek z nick-ąd

moja stara miotła
uwielbia gdy o niej
pamiętam średnio

raz na pół roku
panieńskiego już trzeciego
zapraszam ją do tanga

bez świec i orkiestry
litujemy się
nad sobą

szemraniem w nieposłuszne uszy
zaglądaniem w brak oczu
przepędzamy kolejny bal

ona jeszcze coś pozamiata
a ja będę szczęśliwy

jak najsmutniejszy z moich wierszy

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 19 marca 2008
anonim
  • anonim
    Michał C.
    roku panieńskiego juz trzeciego... Rozwiedziony czy jak?
    Miotła nieraz dobrą kobietą jest, nie? :)
    Mi się podobie (ale chyba napiszesz jeszcze o kupie???)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    kiedyś na pewno kupę z siebie wyrzucę:P:D

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    smarek (s od super)
    wieczorny, cichy i zakurzony troszkę... :-) Jest atmosfera :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    nie pokazuj zagorzałym feministkom bo dostaniesz po głowie. :)
    cudnie (do dziewiątego daleko, ale i tak ;) zmanipulowałeś słowem, przepędza bal... no no.

    · Zgłoś · 16 lat
  • whiteshrew
    o wszystkim można pisać pięknie, choć tak blisko podłogi mknęłam razem z miotłą ;) poważnie, lubię twoje teksty, te oksymorony i łatwość z jaką się wczytuje w poszczególne wersy, żeby trochę przez siebie samego zbudować pełen obraz.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    PoDrugiejStronie
    podoba się bez dwóch zdań ;) :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał C.
    to czekam, Grzegorzu, aż zaśmierdzi z wiersza Twego prawdziwą hmmm... stęchlizną :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    Michał... masz jak w banku...:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał C.
    trzymam za słowo

    · Zgłoś · 16 lat