2008-01-14
...obalając tyranię nie zawsze można zyskać wolność…
betonowe
witraże sprzed wieków
malowane krwią nieludzi
wychwalają cnoty dobroczyńców
stawiających krucyfiksy
w obłudnej szczodrości
oczy zasnute bielmem wpatrzone
w roześmiane źrenice
skatowane wyzwoleńczymi sloganami
jeszcze nie-umarłe ciała
głuchym krzykiem śpiewają psalmy dziękczynne
krwawą rosą
poją wzrastające
kwiaty z urwanymi płatkami
umierając wskażcie drogę ku upadłości
szmira nie wyszła. a jak nie szmira, to czytamy. :)