o już jesteś
jeżozwierz wrócił od kosmetyczki
strzela włosami z lakieru
robię unik i podchodzę
znam twoją cześć miękką
jesteś taka ciepła
kolce się kładą
dotykam czoła
wyssanego przez krem z embrionów
a ciemne chmurzysko
mruży zielone oczy
coś usłyszałaś od maski
z zielonych alg
grzmot
razisz dookoła piorunami
robię unik i usypiam
twoją część burzową
jesteś taka spokojna
powieki opadają
wokół kieliszki obronne
okopy kłamstw dla świętego spokoju
a nasze dobre dni toną
w słonych kałużach
połkniętych do lustra
bo przecież mężczyźni nie płaczą
tak mówią
Pozdrawiam wielkanocnie...
Mnie nie powaliło.
A reszta na tak.