DEZERTER (wiersz)
Bronek
Można się przyzwyczaić do drugiej połówki...
o już jesteś
jeżozwierz wrócił od kosmetyczki
strzela włosami z lakieru
robię unik i podchodzę
znam twoją cześć miękką
jesteś taka ciepła
kolce się kładą
dotykam czoła
wyssanego przez krem z embrionów
a ciemne chmurzysko
mruży zielone oczy
coś usłyszałaś od maski
z zielonych alg
grzmot
razisz dookoła piorunami
robię unik i usypiam
twoją część burzową
jesteś taka spokojna
powieki opadają
wokół kieliszki obronne
okopy kłamstw dla świętego spokoju
a nasze dobre dni toną
w słonych kałużach
połkniętych do lustra
bo przecież mężczyźni nie płaczą
tak mówią
dobry
6 głosów
przysłano:
22 marca 2008
(historia)
przysłał
Bronek –
22 marca 2008, 17:11
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Pozdrawiam wielkanocnie...
Mnie nie powaliło.
A reszta na tak.