2008-01-25
…mrok czai się w nas, wystarczy kaganek nadziei…
gwiazdy
ukazały lewą stronę chwili
hołdując narodzinom idei
ciemnym blaskiem rozpalona czerwień
wlała się w nieożywione skrą bólu
dając początek
ku złości wszechświata
zmęczone tchnienie twórcy
spoczęło w niekształtnej mieszaninie
ofiarowując astralność nieznanemu
dwie łzy samotnice spływając
ożywiły nieświadome członki
kim jestem
oprócz gliny wymieszanej z prochem
mierności obdarzonej człowieczeństwem
garścią przeszłości rozsypanej w nicości
własnych marzeń wichrem
whiteshr---oprócz tego, potrzebuję tez wskazówek. Bardzo proszę o rady co zmienić naprawić. Jestem młodym" wierszokletą" i mój warsztat jeszcze się nie ukształtował. jednak widzę już i jakiś postęp, odchodzę od metaforyzmu, na rzecz realistycznego obrazowania myśli.
Anathema---po części Masz rację, zauważyłem jakie reakcje są na moja twórczość.Piszę dla siebie i wszystkich, nie trzymam się kanonu, lecz staram się też dopasować do ogółu, zachowując swoje jestestwo:DDD
Dzięki Anathema,Michał Zły,whiteshr.