On patrzy, niepewny uczuć, widzi ją.
Widzi obraz twarzy jej, oczu głębie.
To bramy myśli i uczuć.
.....Można się jedynie domyślać.
Ramiona miłości zaczynają żyć.
Chwile i momenty zostają w sercu na zawsze.
Myśli, kombinując jak.
Ona jest niczym afrodyzjak,
Nie może wytrzymać, myśli jak.
.....Czy myśli?, można myśleć nie myśląc?
Pierwszy krok jest nieunikniony,
Będzie żył myśląc,
Do czasu.
Musi coś zrobić, bo wybuchnie..
Ale........................?
Zawsze jest to ale..
OSTRÓW MAZ. piątek 13-go, październik 2000
(zmęczony czwartkiem, późnym wieczorem)