2007-04-19 Obraz
...życie tworzy obrazy, śmierć oprawia swoimi ramami…
wirujące opary obłędu
unoszą nierzeczywistością
porywają diabelską rozkoszą
zrzucam cielesne ubranie
gryzę nadgarstki
rozszarpując nici życia
czerwienią bryzgam
ściany samotności
pozostałą resztę
wymieszaną kolorami bólu
rozmazuję na płótnie
kończąc obraz
ktoś inny
dopasuje ramy śmierci
Pozdrawiam;)
ktoś inny
dopasuje ramy do śmierci
jeszcze do kilku fragmentów się uczepię, bo przy czytaniu mnie nieco wytrącały:
zrzucam cielesne ubranie..............może okroić tak
zrzucam cielesność
rozszarpując nici życia....................
rozszarpuję nici życia
ściany samotności..........................
w ściany samotności
Za to pierwsza strofa świetna, widzę ogromny postęp i lepiej się odbiera tekst, kiedy metafory nie przerastają treści :> Co do sugestii, to ja mogę sobie mówić to co sądzę, ale każdy ma własny pogląd na wyrażanie emocji i myśli więc wszystko zależy od tego co Ty cenisz i jak widzisz poezję ;)
pozdrawiam :]
Anathema---obraz musi mieć ramy:D to nie chorągiew?Ale wszelkie sugestie są dla mnie bardzo cenne.
whiteshr--Wiesz,że w oryginale tak było:D"zrzucam cielesne ubranie..............może okroić tak
zrzucam cielesność"
Bardzo dziękuje, za twoje sugestie,są b.cenne na pewno będę zwracał uwagę na takie szczegóły,ale to są moje starsze utwory jak widać po datach.dzięki wszystkim.