DŁONIE

Bronek

  

 

gdzie jesteś aniołku

czy zmartwychwstaniesz kolejny raz

w piersiach żony sobie śpisz

złapię cię w dłonie

niech świat odpłynie z nami

 

o anioł zabawy

w klockach dziecka drzemie

masz na uszach słuchawki i jesteś zajęty

synu chodź zrobimy karuzele

niech świat zatańczy z nami

aż powstanie trąba powietrzna

ona nas porwie w inny czas

zaczniemy od nowa

jeszcze raz

 

o anioł przyjaźni

na niego zawsze mogę liczyć

wspomnienia w kieszeniach chowa

swojskie i na druga nogę

niech świat zaśpiewa z nami

aż po świt

 

diabeł sąsiada

w kopniakach drzwi dzwonił

że aż głowa boli

podałem rękę i zaprosiłem

nagle świat zamilkł zdziwiony

że można tak po ludzku

dłonie spotkać

w uścisku

Bronek
Bronek
Wiersz · 26 marca 2008
anonim
  • anonim
    Michał Zły Miś
    tak miło aż się zrobiło.

    ''nagle świat zamilkł zdziwiony
    że można tak po ludzku
    dłonie spotkać'' - za to wielkie dzięki, za cały ten wiersz. Dzięki za to, że mogłem odetchnąć chwilę, przystanąć i się zastanowić. U mnie masz wyśmienity, właśnie za to.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Aż szkoda pomysłu, no.. poprowadziłeś tak naiwnie jakoś, że aż mi się smutno zrobiło. Taki pomysł fajny, ech ..

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Cholera, nie chciałem napisać 'naiwnie' bo przecież to niepoważne w odniesieniu do Bronka. Ale widzę że ew się zdobyła, więc...

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    no i ja niestety też przyłączę się do chóru krytyki . pisane z uczuciem , ale ... - no właśnie - ale .

    · Zgłoś · 16 lat