Zielone mrówki, niebieskie oczy,
Za mało wody, za dużo krwi.
Głowa Ci pęka, z ust ślina broczy,
Wszystko się dzieje, choć nie wiesz nic.
Tu czyjeś dłonie, tam inny głos,
Imion jest więcej, niż widzisz głów.
Palcem nie trafisz w czerwony nos
I nie rozumiesz sensu swych słów.
Obrazy biegną, czas wolno płynie,
Dokoła śmierdzi - już znasz ten swąd.
Nic to, że młodość w końcu Ci minie -
Nie ma tej siły, co ruszy Cię stąd.
Powoli zaczynasz kojarzyć fakty,
To jak Alzheimer, choć masz naście lat.
Rozróżniasz znane muzyki takty
I szarym znowu staje się świat.
Poczucie winy Ci się udziela,
Znów się zgnoiłeś - który to raz?
Świadomość wolno radość wypiera,
Na starość trzeźwieć będziesz miał czas.
NIE BĘDZIE REWOLUCJI
Jednostka bzdurą, jednostka zerem
do szeregu lewą marsz,
kto nie pracuje, ten nie je
mamy obowiązki, nie mamy praw.
Obowiązek obrony ojczyzny
obowiązek przestrzegania prawa
obowiązek płacenia podatków
obowiązek bezczynnego stania
Bierz udział w życiu publicznym
wybory twoją szansą,
wybieraj wybieraj wciąż,
wybieraj mniejsze zło
Rewolucja kurwi się
z kolejnymi rządami,
które zamkną nam mordy
chlebem i igrzyskami.
Także powodzenia w pisaniu piosenek