Literatura

Cisza (wiersz)

LitlleDragon

2007-11-04 

…jeden kamyczek potrafi wywołać lawinę…

 

z zimnych dłoni wieczornym wiatrem

chciwie zabiera dotyk wspomnień

miękkością mgły zaściełając szarość trotuaru

 

skostniałe palce w głupiej nadziei

zaciskają wyczekany czas

topniejący pierwszymi płatkami śniegu

 

podmuchem uniesiony znajomy aromat

odszedł w nieznane

pod nogami spoczął

zwiany liść w kolorze płomieni

 

drzewa w sarkastycznym ukłonie

drwiącym szeptem nagich konarów

powtarzają znajomy głos

 

by świt nie wykradł resztek złudzeń

czas zapomnieć

 


dobry+ 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
urughai
urughai 27 marca 2008, 09:07
Pomimo płynności słowa i klimatu wersów...............płynących zwiewną ciszą..............puenta sprawiła budowlę muru..............o który roztrzaskała się zwiewność............szkoda - jak dla mnie szkoda..............Serdecznie Pozdrawiam!
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 27 marca 2008, 09:22
mi zaś puenta mur rozbiła na drobne słowa zrozumienia:)
Zły Miś
Zły Miś 27 marca 2008, 10:11
ja dzisiaj tak pół na pół.
LitlleDragon
LitlleDragon 27 marca 2008, 11:15
Urughai
Puenta jest taki swoistym przystankiem końcowym.Czas wysiąść, bo dalej nie pojadę.Ciesze się jednak,że taka prosta poezja, tez potrafi pobudzić Wasze wysublimowane gusta ;DDD
Grzesiek
fajnie, że te kamyczki spoczęły w (nie)ładzie pod twoimi nogami:D
Michał
lepsze to niż w większej połowie na nie:DD
..
.. 27 marca 2008, 11:55
nostalgicznie i przyjemnie, a liście pachną :-)
Latte
Latte 27 marca 2008, 12:06
czasami lepiej nie jechać dalej.... tylko jak to zrobić... ?
Maneki Neko 27 marca 2008, 12:12
skostniałe palce w głupiej nadziei
zaciskają wyczekany czas
topniejący pierwszymi płatkami śniegu-to sobie zabieram

reszta ładnie popłynęła...
LitlleDragon
LitlleDragon 27 marca 2008, 12:20
Smraek
pachną przeszłością, ale takie zapachy warto przechowywać w flakoniku wspomnień.
caffeine
może po prostu oprzeć sie o drzwi i czekać, kiedy się otworzą?wówczas tak czy siak wypadniesz:D
Maneki Neko
tak płynąc z prądem, nigdy pod prąd.
dzięki za ta komentarze.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 27 marca 2008, 15:44
Cóż, wydaje się niezbyt chwytliwy, trochę i monotonny... ale innym się podoba, więc co ja będę się pastwił : )
LitlleDragon
LitlleDragon 27 marca 2008, 16:26
Pan A.
Każdy ma swoje sugestie, demokratyczne prawo do ich uzewnętrzniania, więc nie wiem dlaczego miałbyś się hamować z Swoja konstruktywną krytyką?
czy mam odnosić wrażenie,że jestem otoczony jakąś "skorupką", i tylko czekać,aż w końcu końcu ktoś ją rozbije?
..
.. 27 marca 2008, 19:21
smok prowokator ;-))))
LitlleDragon
LitlleDragon 27 marca 2008, 20:58
Smarek
może po prostu potrzeba takiej szczerości?
..
.. 27 marca 2008, 20:59
pewnie że trzeba.. :-)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 27 marca 2008, 21:11
Napisałem co uważam w komentarzu : )

Lepiej nie czekać, LittleDragon. Najlepiej samemu skorupkę rozłupać : )
Marek Dunat
Marek Dunat 28 marca 2008, 09:22
pasuje mi ten styl u Ciebie mały :) jakoś tak delikatnie po kobiecemu ;) co prawda dwie metafory mi w zębach zgrzytły , ale całość jest ok.
LitlleDragon
LitlleDragon 28 marca 2008, 09:42
:DDDDDD Anathema jak każdy Smok mam tez w sobie coś ze Smoczycy;)) Te metafory należy przeżuć i albo łyknąć po męsku,albo po prostu ukradkiem wyjąć z otworu gębowego i schować w chusteczkę higieniczną:DDD
Maneki Neko 17 kwietnia 2008, 09:57
podmuchem uniesiony znajomy aromat

odszedł w nieznane

pod nogami spoczął

zwiany liść w kolorze płomieni
przysłano: 27 marca 2008 (historia)

Inne teksty autora

Kolumbowie
LitlleDragon
Kilka myśli
LitlleDragon
Ślad
LitlleDragon
Wszystko zamarzło
LitlleDragon
Dobosz
LitlleDragon
Sztuka Miłość
LitlleDragon
Wichrowe wspomnienia
LitlleDragon
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca