pod sklepieniem odpoczywają nieświęci
w oczach ginie dym po słowach
choć duch wcale nie mdły
i jabłoń co roku rodzi owoc
na tanie wino i dom dla robaka
błyskawicznie pojmuję niedoskonałość
łowiąc oczko w pończosze
półpełne szklanki pod światło
do smaku dopełnię tobą
a tak ogólnie, to tanie wino i ten robaczek w jabłku to wcale nie taki entliczek pętliczek - warto pójść nieco w stronę symboli ;)
* wypurdać - wymieszać
jedyne co mi zgrzytnęło to to "mnie" w przedostatnim wersie, ja bym je perfidnie skasowała i byłoby cudnie :> teraz jest pięknie, ale miałam się czego uczepić ;P
tak zrobię, jak mówisz ;)
dziękuję serdecznie :*