Sztuka Miłość (wiersz)
LitlleDragon
2007-04-18
…w teatrze bez widowni próżno oczekiwać oklasków zachwytu…
depcząc deski lat ciężkim krokiem
odgrywam akt pogmatwany
w mylnej scenografii losu
zamiast nieba piekło
zapomniane wersy
pijackim bełkotem
podpowiada sufler życie
pociągając łyk starości
dłońmi splamionymi
chęcią dobrych uczynków
podałem drżące pragnienia
przyszłych wspólnych chwil
w zemście namalowałaś na bielmie
kolorowe źrenice uczucia
ukazując trędowate wnętrze
obleczone skórzanym kostiumem
oślepiam się powtórnie
rozpalonym żelazem żądzy
odrzucając chęć realizmu
znienawidzone wspomnienia usypiam
w wygodnych fotelach garderoby umysłu
dobry
3 głosy
przysłano:
29 marca 2008
(historia)
przysłał
LitlleDragon –
29 marca 2008, 17:37
autoryzował
ew –
31 marca 2008, 16:54
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
no cóż, klaka zapomniała,że miała opłacone brawa:D tak poważnie, nie miał być z domieszką trotylu, a z lontem o długim czasie spalania. milo,ze Zajrzałeś.
czy mam przestać Cię spożywać?!!!!!!!!!!;))))) to trochę starsze utwory.Może po prostu mamy zbieżne myśli?a może nasze Astralne się spotkały?!!!!!!!!Molo mi to słyszeć,że moja twórczość jest nie tylko moja.
caffe
no nie wątpliwie pobudzaszszszszsz;)))) hahah dzięki za wsparcie.
to takie odkurzanie starszych utworów, miej wybaczenie ;(((
chyba że pod pręgierz:PP
podoba mi się tak jak podobają się tulipany... dziś tak.. jutro juz nie bardzo:))
jesteś szczodra w swej dobroci;)) zmówię coś za Ciebie na jakimś odpuście;))
Grzesiek
Mam nadzieję, że ja się rozwinę może jeszcze?