mniej więcej pierwsza i druga krew

osipp

... ciesz się po prostu się ciesz

można by wiele i bez końca
śniegu i tak jak na lekarstwo to dobry
początek na odchodzenie od zmysłów albo
zwyczajnie nie mieć wyjścia

niczym syndrom smutnego nazarejczyka
który rozpadał się na kawałki i we wszystkich
językach czyli takie tam i z powrotem
ulicą dworcową lub czytanie światła

z wygniecionych dłoni kurew

ostatnio dużo ich zmarło mówią o spełnieniu
proroctw ale to nie moja ławka każdy ma swoje
tarapaty i coraz mniej dni

wolnych od śmierci

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 3 głosy
osipp
osipp
Wiersz · 30 marca 2008
anonim
  • Marek Dunat
    no trendy . nie neguję . jest wiersz.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    Michał Zły Miś
    bardzo mi się podoba. Czytając, chwilami miałem wątpliwości, o czym jest, ale już wiem. Bardzo dobre.

    · Zgłoś · 16 lat temu