Bezdźwięk ciszy
jakimś cudem
wpada przez to okno
nastrajając gramofony
ustawione
w ciągu
na długości
sześciu palców
niedoszłej pianistki
która słyszy
widzi
czuje
i nadziwić się nie może
jak esencję piękna
można schować
w kawałku mięsa
z możliwością posiadania duszy
i pewnością zostania surowym
Pozdrawiam