[bezdźwięk ciszy...]

Joe

Bezdźwięk ciszy

jakimś cudem

wpada przez to okno

 

nastrajając gramofony

ustawione

w ciągu

na długości

sześciu palców

niedoszłej pianistki

 

która słyszy

widzi

czuje

i nadziwić się nie może

 

jak esencję piękna

można schować

w kawałku mięsa

z możliwością posiadania duszy

i pewnością zostania surowym

Joe
Joe
Wiersz · 30 marca 2008
anonim
  • anonim
    Michał Zły Miś
    mieszane uczucia. Pół na pół, ale chyba bardziej przeważa ''tak''

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    smarek (s od super)
    dla mnie rewelacja :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    W pierwszej strofce wywaliłabym "to". Poza tym hmm może nie powalił na kolana ;) ale jest wartościowy jak dla mnie. :)
    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    nie dla mnie . ew. , estel - decydujcie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Ja puszczam, z powodu mięsa i pewności zostania surowym

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    a ja jakos takoś srednio najeżony:))

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    sens
    coś jest w tym tekście. pomysł. ale wykonanie? hmmm... pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat