***

Tommy Gun

  

pytanie o jądro jądra pogłębia zaspę

kreślenia słowami muru nie-

przenikania skorupy kruszywa

 

literujących niepiśmiennych

piśmiennych inaczej

teoretyków święta dyszla

reszty gangu nie-ma-po-co

 

taka proporcjonalność dokładna

 

czy wabię białego kruka

dziobiącego kartę jokera

dokarmiano go przecież aż nad-

to stekiem padliny

to pojono falą najeżeń

 

musi się przecież bydlę pożywić

 

ciągle doskonalą tęczę

karkołomnie mnożąc siedem barw

 

fioletem decyzji

błękitem powiewu

żółcią motywacji

 

czerń z bielą zlała im się w mdlącą szarość

 

głowa nie przebija muru pustki

tłuszczy wypalonych oczu

błyszczących gestem skreślonych

słowem co dość go pół

 

przepraszam że chciałem tylko tyle

Tommy Gun
Tommy Gun
Wiersz · 31 marca 2008
anonim
  • anonim
    smarek (s od super)
    taką formą dużo łatwiej trafiasz przynajmniej do mnie :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    fajnie . trochę niepokornie , troche eksperymentalnie . jest nastrój i ciekawość co zrobisz dalej . dobrze się przeczytało .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Podoba mi się bardzo a puentę to sobie zabieram:) taka zupełnie dla mnie...

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    fioletem decyzji

    błękitem powiewu

    żółcią motywacji

    słowem co dość go pół

    pię...:):P

    · Zgłoś · 16 lat