Stanąłem u drzwi,
były niepomalowane,
niezabezpieczone,
delikatnie skaleczone
zębem czasu.
Równe i jasne słoje
rozpadały się
w próchniejący chaos.
Klamki nie było,
była bezbarwna
szpara uchylenia.
Co ją wypełni:
nowy sezon,
rzeczy nieznane,
jasność?
Co wypełni
nowy sezon,
rzeczy nieznane,
a jasność jasność?
Pozdrawiam.