nie roznoś zapachu kadzidła
i nie budź strachem kołatki
skoro nam wiara przekwitła
unieśmy śnięte nogawki
podwińmy rękawy na drogę
bez ponaglanych narzekań
gdzieś tam leży odłogiem
wiara w boga-człowieka
i nawet jeśli to puste
zakalcem w powszednim chlebie
milczeniem słów złotoustych
wrócimy sobą do siebie
tym co wędrować...
Poza tym się nie czepiam, lubię te Twoje .. :)
to tu może wrócimy...
Ciepło pozdrawiam
milczeniem słów złotoustych?