Literatura

Jej młoda twarz (wiersz)

Mlody23

Jej młoda twarz wierzy w sny

Zamyka oczy gdy płyną łzy.

Była mym niebliskim aniołem

Którego do końca nie pojąłem.

 

Kazała otworzyć to co zamknięte

Jakże te chwile są przeklęte.

W których pobłądziły słowa

Niespokojna myśli głowa.

 

Odrzuciła mnie w swoim śnie

Choć serce do serca wciąż lgnie.

Nie zamieniła sensu w pustkę

Choć traktowałem ją jak oszustkę.

 

Drżeniem dłoni dech zapiera

Ciało i umysł ruchem sponiewiera.

Samotność sprzymierzeńcem się staje

Tobie jedynej pokłon oddaję.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
estel
estel 1 kwietnia 2008, 22:25
ała. :\
Zły Miś
Zły Miś 1 kwietnia 2008, 22:41
ałć. Częstochowa.
estel
estel 2 kwietnia 2008, 10:34
czyli co, do roboty!
przysłano: 1 kwietnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

Czy pamiętasz
Mlody23

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca