Literatura

Umizgi (wiersz)

Goosfrabba


suknie uszyte
rozmiarem słoniną
słonecznym dniem
się rozpłyną
     
brązem otulił
brązową nicią
igłą zegarem
wybitą
                 
godzina ciszy
cieszy okrakiem
szuka nowego guza
        
czyja to trąba
owiana zapachem
cebula złota
łobuza


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Zły Miś
Zły Miś 3 kwietnia 2008, 13:49
ma swój klimat, ale trochę się miesza jakoś:)
tajemnica
tajemnica 3 kwietnia 2008, 14:34
kurcze a ja nie mam zdania no. Podoba mi się taka zabawa słowem, ja to tak odbieram w każdym razie. Fajnie to wyszło, ale... no właśnie... czuję jakiś niedosyt. Może nie do końca go rozumiem? Nie wiem, ale wrócę jeszcze tutaj.
ew
ew 3 kwietnia 2008, 17:03
Jedyne co mogę powiedzieć o tekście, to to, że czyta się gładko i przyjemnie. Co do publikacji - wstrzymuje się od głosu.
Marek Dunat
Marek Dunat 3 kwietnia 2008, 17:18
typowa zabawa słowem . dla jednych urokliwa, dla innych nudna i nic nie warta . ja staje pośrodku . ni mnie ziebi , ni grzeje . a więc - nic tu po mnie . jednakowoż męska decyzje podjąć trzeba.
przysłano: 2 kwietnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

Wspomnienie
Goosfrabba
w krótkiej partii
Goosfrabba
Piętro wyżej
Goosfrabba
Migawki
Goosfrabba
Przedwiośnie
Goosfrabba
NIEPOKÓJ
Goosfrabba
Grudzień Mamo
Goosfrabba
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca