Umizgi

Goosfrabba


suknie uszyte
rozmiarem słoniną
słonecznym dniem
się rozpłyną
     
brązem otulił
brązową nicią
igłą zegarem
wybitą
                 
godzina ciszy
cieszy okrakiem
szuka nowego guza
        
czyja to trąba
owiana zapachem
cebula złota
łobuza

Oceń ten tekst
Goosfrabba
Goosfrabba
Wiersz · 2 kwietnia 2008
anonim
  • Marek Dunat
    typowa zabawa słowem . dla jednych urokliwa, dla innych nudna i nic nie warta . ja staje pośrodku . ni mnie ziebi , ni grzeje . a więc - nic tu po mnie . jednakowoż męska decyzje podjąć trzeba.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    Jedyne co mogę powiedzieć o tekście, to to, że czyta się gładko i przyjemnie. Co do publikacji - wstrzymuje się od głosu.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    tajemna
    kurcze a ja nie mam zdania no. Podoba mi się taka zabawa słowem, ja to tak odbieram w każdym razie. Fajnie to wyszło, ale... no właśnie... czuję jakiś niedosyt. Może nie do końca go rozumiem? Nie wiem, ale wrócę jeszcze tutaj.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    Michał Zły Miś
    ma swój klimat, ale trochę się miesza jakoś:)

    · Zgłoś · 16 lat temu