ANIOŁY

Bronek

gdzie jesteś aniołku

w piersiach żony sobie śpisz

złapię cię w dłonie

niech świat odpłynie

jak wtedy

 

anioł zabawy

w klockach dziecka drzemie

synu złap mnie za ręce

niech świat zatańczy

aż powstanie trąba powietrzna

porwie nas w inny czas

 

o anioł przyjaźni

na niego zawsze mogę liczyć

dawne lata w kieszeniach chowa

swojskie na druga nogę

niech świat wspomina

aż po świt

 

u diabeł sąsiada

w kopniakach drzwi dzwoni

zaprosiłem

nagle świat zamilkł zdziwiony

że można tak po ludzku

dłonie spotkać

w uścisku

  

 

Bronek
Bronek
Wiersz · 3 kwietnia 2008
anonim
  • anonim
    Michał Zły Miś
    literówka w komentarzu pod tytułem :)

    ''porwie nas w inny czas'' - nie pasuje mi, a konkretnie nas-czas obok siebie.

    ''na niego zawsze mogę liczyć'' - jak dla mnie trochę mało poetyckie.

    a to ''O anioł..." i ''U diabeł'' to co? Zwroty bezpośrednie? nie wiem, jeśli zwroty to powinno być ''o, aniele'' i ''o, diable''. Ale zapewne chodziło o co innego?

    Po raz kolejny uważam, że ta ''ludzka'' puenta broni cały wiersz. Podoba mi się to zakończenie.

    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    ech ..
    no nie jest dobrze , no.
    pomysł z przedstawieniem tylu twarzy aniołów jest super, pod warunkiem że zrobiłbyś to dobrze, a nie zrobiłeś dobrze. Ja znudziłam się przy czytaniu. Cztery oblicza anioła w czterech wersach - to by było coś :) dla mnie świetny materiał na miniaturkę.

    http://www.wywrota.pl/artykuly/15365_1_m...

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    sporo błedów . sporo niepotrzebnych słów. wersyfikacja całkiem klapa. to nie jest dobry wiersz.

    · Zgłoś · 16 lat