dystans czasu

mirokozlov

 

Wyprzedzając czasoprzestrzeń doświadczał

Długo oczekiwanej ekstazy

To było tak

Jak gdyby spadać

Z łóżka na podłogę

Moment

Chwila

Ułamek

Życia

A potem zawsze to samo

Ból pleców i poranny kac

Czas był dla niego kobietą

Wyobrażeniem

Spełnieniem marzeń

Iluminacją

Czas był dla niego bękartem

Koszmarem

Nienawistnym wspomnieniem

Iluminacją

Wyprzedzając czasoprzestrzeń doświadczał

Zawsze nienawidzonej obstrukcji

To było tak

Jak gdyby wspinać się

Na wymarzony szczyt

Wyprawa

Tygodnie

Lata

Życia

A potem zawsze to samo

Zdjęcie w albumie i zmarszczki

Noc była dla niego otuchą

Martwą chwilą

I ciszą

Noc przynosiła spełnienie

Śmierć co wieczór i

Nadzieję na jeszcze jeden

wyrok

mirokozlov
mirokozlov
Wiersz · 3 kwietnia 2008
anonim