przez pryzmat muszych trupów
zagłaskanych na szybie
zeszłej niepięknej jesieni
rozświetlasz stiuk nad wezgłowiem
(czyj to był pomysł)
w barwę niezamierzoną
extra-kurwa-maryna
nie obiecuj cud niedzieli
nad stawem spuszczonym
potem w lesie jeszcze
niezielonym drzewem
a może być i vice versa
delikatnie przekulaj dzień
między do wczoraj stawianymi
kabałami samotnych uśmiechów
niczego sobie
nie rozpieprzyć
A jeśli o samo zakończenie chodzi, to nie bardzo mi pasuje forma bezosobowa, trochę jakby wyrwana z kontekstu...ale te muchy i barwę niezamierzoną
extra-kurwa-maryna poprostu mi się wryły w twardy dysk :>
delikatnie przekulaj światło
między kabałami samotnych uśmiechów
ten to mna dziś zatrząsł i zapadł we mnie.
od początku poprzez środek do końca samego.
właśnie że pasuje. właśnie że przekulanie. takie ładne słowo a tak nieczęsto w użyciu.
się odczep mój miły od przekulania.
:)
wybacz:)