poranne w oczy (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
"odyńcu ty samotny co rano wstajesz z trzęsawisk nocnych"
przez pryzmat muszych trupów
zagłaskanych na szybie
zeszłej niepięknej jesieni
rozświetlasz stiuk nad wezgłowiem
(czyj to był pomysł)
w barwę niezamierzoną
extra-kurwa-maryna
nie obiecuj cud niedzieli
nad stawem spuszczonym
potem w lesie jeszcze
niezielonym drzewem
a może być i vice versa
delikatnie przekulaj dzień
między do wczoraj stawianymi
kabałami samotnych uśmiechów
niczego sobie
nie rozpieprzyć
dobry
7 głosów
przysłano:
6 kwietnia 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
6 kwietnia 2008, 11:07
autoryzował
Marek Dunat –
7 kwietnia 2008, 15:07
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
A jeśli o samo zakończenie chodzi, to nie bardzo mi pasuje forma bezosobowa, trochę jakby wyrwana z kontekstu...ale te muchy i barwę niezamierzoną
extra-kurwa-maryna poprostu mi się wryły w twardy dysk :>
delikatnie przekulaj światło
między kabałami samotnych uśmiechów
ten to mna dziś zatrząsł i zapadł we mnie.
od początku poprzez środek do końca samego.
właśnie że pasuje. właśnie że przekulanie. takie ładne słowo a tak nieczęsto w użyciu.
się odczep mój miły od przekulania.
:)
wybacz:)