2008-04-06
... wymysł szatana stał się przewodnikiem do nieba…
zaślinione usta
wymawiana mantra prosząca o łaskę
i życie wieczne
wysyłając w eter żarliwą obietnicę
zapomnianą zaraz po wyłączeniu radia
kąśliwe spojrzenia
wzbogacone niecenzuralnym szeptem
za nazbyt młodzieżową sąsiadką zbyt często
lekceważącą jedyną prawdę
wygłaszaną w każdej pełnej godzinie
nawet szklanka przytknięta do ściany
nie wyłapuje szelestu przesuwanych paciorków
mimo grubych rajstop i spuchniętych kolan
nawet trzęsący się do góry nogami modlitewnik
nie daje poczucia spełnienia w rozmowie
w czasie obcałowywania świętych relikwii
wzrok ukradkiem liczy spojrzenia zdyszanych
w przedbiegach do łask niedołężnych rywali
przyduży beret nie osłabia żarliwości
głoszenia wymalowanych na tekturze idei
z moherowym przesłaniem
…nawet słońce opleciemy włóczką dla naszego Ojca…
i wiesz co.. zbyt mało nabożeństwa w tym wierszu
słowo "młodzieżowa" nie pasuje, nie oddaje sensu chyba właściwego, bo wierz mi ze są młodzi co słuchają :-) Bądź błogosławion Smoku!
nie chodziło mi tu o szczegóły a stereotyp, jak ja to spostrzegam, a przecież każdy może to inaczej widzieć.Hmmmmm moher to już taki gwóźdź,żeby ktoś źle nie odebrał;)"młodzieżowa" powiadasz..........no jakoś tak mi się nasunęło,a jaka jest średnia słuchaczy, tego nie wiem:( niech Budda ma Cię w swojej opiece ;)
Szkoda że tytuł tak łatwo nasuwa treść wiersza. Sam w sobie jest przeciętny. Ciężko przebrnąć.
no nie wszystko da się na raz osiągnąć:( ja też potrzebuję czasu
reportażowa poezja. nie jest to najlepsza pozycja w Twoim tomiku.
nie uogólniam tu wszystkich a tylko cząstkę, "Pań X".Tak jak nie zgadzam się z opinią,że wszyscy Polacy To Złodzieje i Pijacy. Po prost trzeba trochę spojrzeć inaczej.
Jaki wynik , Anarhema?