Cisza
Paweł Rogoziński
Otuliłaś mnie swym całunem,
Przygarnęłaś do piersi
I poczułem Twoje ciepło...
Wtuliłem się mocniej i zapragnąłem
By ta chwila trwała w nas...
Uwolniłaś mnie od zgiełku,
Uwolniłaś od chaosu moich myśli
I zrozumiałem, że dałaś mi to
Co miałem lecz docenić nie umiałem,
Dałaś mi siebie...
Stoimy tak wtuleni w siebie,
Gdzieś poza czasem i przestrzenią
Zagubieni między snem i jawą
Niczym Słońce i Księżyc,
Goniące się bez nadziei,
Niczym milczący kochankowie
Na bezkresnym nieboskłonie
I tylko Ty - CISZO
Słyszysz nasz
Niemy krzyk...
Dedicated to: Mojej najwspanialszej przyjaciółce
Paweł Rogoziński
Wiersz
·
22 września 1999