Literatura

Otulony płaszczem zazdrości (wiersz)

LitlleDragon

2007-09-30

…miłość i zazdrość jak dwa głodne wilki, wygra ten którego bardziej nakarmisz…

idę skulony ulicą życia
nerwowo patrząc w tył

krokom wtóruje tnący szept

obco spoglądają okna

z bram wysuwając zawiści szpony

urażona ambicja wpija się w umysł

pustymi oczami malując obraz zdrady
gwiazdy zimne jak stal
czuję chłód od domu drzwi


nagość otulam zazdrością
spętany dumą zasypiam
w koszmarnym śnie
urażonej ambicji ciągły śmiech
zbawiennego ranka czekam

w zimną kawę spoglądamy
na plecach nadal zazdrości płaszcz
nieśmiały uśmiech
wyciągam dłoń
mówiąc co sprawiło ból

nagle rozsypał się w proch


kochanie wypijemy kawę
w sercu na nowo słodki śpiew

czuję uczucia szal

 

 


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Zły Miś
Zły Miś 11 kwietnia 2008, 00:41
idę skulony ulicą życia - trochę mi się ta fraza wyświechtana wydaje.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 11 kwietnia 2008, 15:01
Za dużo tu zazdrości i pochodnych jej. Się skupia na samym uczuciu.

No nie wiem. Parę momentów wydawało mi się świetnych, ale nigdy cała strofa. Może przegadany za bardzo?
tajemnica
tajemnica 11 kwietnia 2008, 15:27
Ociupinkę zaingerowałam ;) troszkę wyrzuciłam, i tak ta wersja-propozycja wyszła:

skulony życiem nerwowo patrzę w tył
idę a krokom wtóruje tnący szept
obco spoglądają okna

urażona ambicja wpija się w umysł
pustymi oczami malują zdradę
gwiazdy zimne jak stal

otulam nagość spętany dumą zasypiam
w koszmarnym śnie
urażonej ambicji ciągły śmiech
wyczekuję rana

w zimną kawę spoglądamy
na plecach nadal zazdrości płaszcz
nieśmiały uśmiech wyciągnięta dłoń
mówiąc co sprawiło
ból
rozsypał się w proch
wypijemy kawę
w sercu na nowo słodki śpiew
uczucia szal
ew
ew 11 kwietnia 2008, 18:14
bardzo, ale to bardzo nudny tekst.
Marek Dunat
Marek Dunat 11 kwietnia 2008, 18:26
przegadany i przemetaforyzowany .
LitlleDragon
LitlleDragon 11 kwietnia 2008, 20:27
Michał
no cóż, zazdrość też wyświechtana, a istnieje nadal.
Pan A
j/w
ew
cieszę, się że nie spotkało Cię to chyba?tekst może i nudnawy sorry,ale pisałem jak to widzę.
Anathema
no cóż........przykro mi:(
Tajemna
jedno pytanie, czy mogę przywłaszczyć Twoją wersję i ją publikować?jest esencją mojej niedoskonałości w pisaniu tegoż utworu. wielka ;)* za poprawkę.
tajemnica
tajemnica 11 kwietnia 2008, 20:33
nie ma sprawy ;)
przysłano: 10 kwietnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

Kolumbowie
LitlleDragon
Kilka myśli
LitlleDragon
Ślad
LitlleDragon
Wszystko zamarzło
LitlleDragon
Dobosz
LitlleDragon
Sztuka Miłość
LitlleDragon
Wichrowe wspomnienia
LitlleDragon
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca