Zbudziłem sie sam nie wiem gdzie
Odczuwam cos co rozluznia mnie
Wspaniały sen przedstawił że
nie bedziesze bladzil chłopcze nie
Rozkwiecisty żywot rozpiesci mnie
Fantastycznie spoce sie
Nie wiedziałem co i jak
No bo miałem 157 lat
Przyszedł czas odkryc świat
tak najgłebiej jak sie da
Zadnych sciem zadnych głupstw
Trzeba poczuc jakiś luz
Ile mozna bawic sie
W ciepłe noce cieple dnie
Aż mnie naszło nie wiem jak
Życie kreci sie o tak
Są marzenia i zboczenia
Tego sie nie zmienia
Odnalazłem Piekny Świat
Który nauczy gdzie i jak
Wolny Świat Zgrabny Kwiat
Ile można klikac tak
Klikać każdy może
A zasadzic troszke gorzej
W Piękny Owoc Kwieciste Kwiaty
A ja taki Małolaty
Jak Ogrodnik sadzi Kwiat
To omija karzdy krzak
Wszyscy Kwiatki sadzić chcą
A ja pisze wpierw poczuj Kwiatka woń
Gdy Kwiateczek woni Cudnie
To zasadz Kwiatka schludnie
Gdy Kwiateczk woni Srak
To nie bój i Krzycz tak...
Kwiatku Kwiatuszku mój Kwiateczku
będę sadził cie w woreczku
Kwiatki Kwiateczki
Trzeba sadzić i Dzwoneczki
Jak zasadzisz dobrze raz
To zasadzisz i cały las
Sam tekst, po przebrnięciu... nie ma rytmu, jest nudny, bez polotu, wręcz infantylny. Prędzej z tego rapa zrobisz niż poezję.
to raz. dwa - :)) - znaczy przepraszam, ale mało wiersza.