tam niewiara moja

Grzesiek z nick-ąd

 

wyschną płotem skrzyżowane dłonie

na bezdechu i na bezdźwięku

w beczce soli jeszcze niezjedzonej

przepłynę rzekę moich własnych lęków

 

 

 

przez łąkę pełną zakwitaniem mleczu

nagi i bosy zaproszę do walca

chwile co chciałem sobą uczłowieczyć

rozprostowaniem środkowego palca

 

 

 

nikt z nas nie jest przecież bez winy

grzechy nożem od ciała oddzielę

ale kiedy już się rozliczymy

zapomnij o mnie kurkiem na kościele

 

 

 

jeśli można cokolwiek odkupić
złamię krzyżem kręgosłup w pokorze
ty od wiary wyklnij biskupie
a ty zostań przy mnie mój boże

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 10 głosów
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 15 kwietnia 2008
anonim
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    fajne, i według mnie bardzo dobrze brzmi tak jak jest czyli- mleczu jednak Panie Grzesiu :)
    zakwitaniem mleczu.prawie jak u Lesmiana

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    smarek (s od super)
    kto utrzymuje kościół jak nikt się nie przyznaje? chyba muszę tam pójść i sprawdzić ;-)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Anityam
    mi tez przypadło do gustu :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ...
    trafnie i szczerze..

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Latte
    ładnie panie Grześ;))))

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    kurde . nie dało sie jakos inaczej z tym rymem na końcu ? ale i tak jestem zadowolony . ładnie panie Grześ.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Grzesiek z nick-ąd
    jednego mleczu

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • estel
    no nie. mleczu? a nie po prostu - mleczy? powiedz.
    zgadzam się. ważny i na serio.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Grzesiek z nick-ąd
    sorki:(
    mleczu lepiej i ortograficzniej:)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • estel
    mleczów?

    · Zgłoś · 16 lat temu
Wszystkie komentarze