bohomaz
nie maluj nigdy nocą
źle tworzy się przy blasku świec
płomienie spalą skrzydła motyli
i spadną
na kartki lepkie od farb
przerażone do śmierci
wpatrywać się będą
w twoje
błyszczące wierszem
oczy
nie buduj więcej przy księżycu
rankiem i tak
pozamiatać musisz
owady z pustych ram
Anathema62 2008
i ten wers : i spadną one.
ale nie zawsze wszystko pasować mi musi. :)
mnie się podoba :-)