Czkawka Pana Cogito

Anonimowy użytkownik

Nad dwukolorową gwiazdą
amorficzna półcieni tęcza
Kontrasty rozmydlają półsłówka,
półuśmiechy półgębkiem
spuszczają z tonu

Oddychamy jakby płycej,
byle nie zakłuło,
tam, gdzie północą
do wczoraj półsnem jeszcze
do utopijnego lądu
łamaliśmy szyfr

Pulsującemu atramentowi
przykręcamy kurek, walkowerem
siódme zakładamy pieczęcie
i na najwyższej półce
mościmy lokum nieuleczalnej
atrofii uczuć

anonim
Anonimowy użytkownik
Wiersz · 19 kwietnia 2008
anonim
  • anonim
    smarek (s od super)
    płycej chyba a nie płyciej :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał Zły Miś
    czy mógłbym prosić autorkę o powiększenie czcionki? bo wzrok sobie popsuję hahaha. Nie no żartuję, ale faktycznie można wytrzeszcz dostać.

    o dziwo Smarek ma rację z płycej. Wyrzuciłbym interpunkcję i wielkie litery...

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Michał jak to o dziwo... ??? Smarek ma racje
    Jak powyżej i czcionka i duże litery

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    smarek (s od super)
    Coffi ma rację Michał! Zachowuj się! Tu się wiersze pisze!
    jeśli już chcesz to napisz "o prostytutko"
    ;-)
    a Ty nixx strasznie złośliwy ktoś jesteś :-)
    czcionki nie zwiększyła tylko kolor rozżarzyła jeszcze

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    smarek (s od super)
    druga strofa jest gitowa :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    cały jest gites!!
    a czcionka zamierzona pewnie byście nie musieli na starość bryli zakładać czytając ulubione:P:D:D

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    no i wreszcie jakiś konkret, Pan Cogito czknął życiem.
    mądry wiersz, nie tylko przez zawartość medycznych słówek.
    witaj na wywrocie, dawaj dalej. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    cherri lady
    złodziej!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    · Zgłoś · 16 lat