widzę
Pana, panie tato i
Panią, pani matko
bez fasonu i krochmalu
w starych pantoflach
wydeptanych pretensjami
ze słowotokiem płynącym
z płytkich źródeł wokół mojej głowy
widzę
Pana, panie tato i
Panią, pani matko
jako eksponaty z plagiatami
starogreckich myśli
ja taka maluczka
niczym nie mogę was poruszyć
ale żeby nie było za miło:
Pana, panie tato i
Panią, pani matko - jak piszesz tato, to odpowiednikiem jest mamo, a jesli chcesz matkę, to bardziej pasuje ojciec.
Ale to chyba jakieś moje przewrażliwienie syndrom sześciu nocy? nie pytaj co to znaczy :D:D
pozdrawiam!
:-) Podoba się wiersz :-)
Michale po co strzelać z armat do wróbli? jak powiedziałes szkoda amunicji:d:p
strzelać nie będę :)