Dwie wierzby (wiersz)
Andrzej Talarek
To dla tej koleżanki z Wywroty, ktrej podobał się mój wiersz o drzewach
Pozdrawiam
Dwie wierzby
W sadzie dwie wierzby stały i obie płaczące
Gałęzie swe splatały ku ziemi idące
Stały tak przez lat wiele coraz bliższe ziemi
Czas korę im wymarszczał palcami swojemi
Ku sobie się chyliły choć wiatru nie było
Szeptały wciąż do siebie baziami swą miłość
Z miłością swoją wielką wcale nie kryły
Ptasim wzrokiem w zieleni za sobą wodziły
Gdy nadszedł niespodzianie zły los ze swą piłą
Wystarczył jeden moment i jednej nie było
Od ziemi oderwana na ziemi leżała
A druga nad nią stała i wiatrem płakała
Teraz już tylko jedna wierzba w sadzie stoi
Pamięcią owinięta śmierci się nie boi
przysłano:
23 kwietnia 2008
(historia)
przysłał
Andrzej Talarek –
23 kwietnia 2008, 19:40
autoryzował
ew –
25 kwietnia 2008, 16:41
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
1. sposób w jaki tworzysz rymy
2. opisywanie w którym dzieja się rzeczy mało istotne
3. archaizm formy