* * *
Deszcz ku ziemi się skłania
u stóp naszych ściele się pokornie
srebrna deszczu twarz roześmiana
stoi przy moim oknie
przed domem deszcz mnie ubiera
miękki jak śniegowe kruszyny
rosnę drzew dosięgnę teraz
poozłacam im czupryny
Pójdziemy z deszczem pajęczyny zdzierać
ostatnie przepłoszymy szpaki
na klawiaturze komputera
jesienne wystukamy znaki
o qźva - zima ?
A treść deszczowa, klimatyczna, ale mnie nie rusza.