toniemy
wody odeszły nieuniknione dzieci
z krwi nie dopiją z kości nie dojedzą
ogniska trzeba rozniecić na
z kraju za wiedzą
dymu kłębieniem wiadomość wysłać
w pensami koronę pełną
wciąż szczepią odrę i płynie Wisła
z drzewa
uczymy drewno
zaniecha z czasem stara klepsydra
liczenia za i na przeciw
urwaniem głowy mityczna hydra
wychowa nam
nasze dzieci
to nie my
tym razem średnio, Grzesiek. Ale co tam, nie? :)
ale co tam:D:D:D:
ciekawy wiersz. potrawię jeszcze. :-)
.. JEST WIERSZ :D