aromat rozliczeń

Grzesiek z nick-ąd

 

nienauczony milczeć

zrównoważonym krzykiem

wyssałem z matki wilczej

śmietankę z arszenikiem

 

rozganiam musze spędy

komarom dmucham w skrzydła

choć jajka prosto z grzędy

to jajecznica zbrzydła

 

wciąż profanuję kawę

w porankach nazbyt wczesnych

i chyba nie ma sprawy

jest tylko ojciec chrzestny

 

są jego niedopusty

które na straty spiszę

milczeniem złotoustym

nienauczony krzyczeć

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 26 kwietnia 2008
anonim
  • anonim
    Michał Zły Miś
    nienauczony

    nie pasuje mi strofa

    wciąż profanuję kawę
    w porankach nazbyt wczesnych
    i chyba nie ma sprawy
    jest tylko ojciec chrzestny

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    i jak zawsze od niej sie zaczęło.. więc pewnie reszta nie pasuje:P:(

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał Zły Miś
    właśnie, ze reszta pasuje.. Ta strofa tylko nie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ...
    może by tak jednak na straty nie spisywać?
    wiersz z treścią :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    kawa niezbędna
    i ojciec chrzestny jako synonim hierarchii

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    tytuł, Grześ, tytuł , noooo..

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    Ew-ka masz jakis pomysł?

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    smarek (s od super)
    nie ma jak refleksja :-) nad kawą

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    nie ma jak sie rozliczyć...
    :)
    :(

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze