na obraz i podobieństwo

osipp

 ... w każdym szaleństwie jest jakaś metoda

więc powstają światy albo wiersze

 

pisanie zawsze kończy się marzeniem

lub pójściem na całe życie gorzej gdy nic

nie pozostaje

 

wtedy wszystko zaczyna oddychać

nierówno i tłucze myślami

 

że coraz częściej

 

wystarczy się składać z samych pustaków

z blizną na wargach

 

jeszcze te wydzieranki po których

nikt nie wychodzi bez szwanku

 

że być między nimi albo innymi

jak ogień jak ogień

 

nieobliczalny

osipp
osipp
Wiersz · 26 kwietnia 2008
anonim
  • estel
    wydzieranki - wydaje mi się, że powinno być "z których nikt nie wychodzi...".
    prócz tego... eh... w myśli właśnie mi się wpasowałeś dzięki.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    chyba polubiłam Twoje pisanie i coraz częściej się cieszę widząc Cię w oczekujących. i tym razem się nie zawiodłam.
    Nad słowami estelki tylko pomyśl, chyba ma rację i warto poprawić.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    jeśli będziesz chciał poprawić to napisz. na razie puszczam bo tłok się robi , a Twój wiersz zasługuję na pierwszą stronę .

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    Estel dobrze prawi, też tak uważam. ;)
    Świetny wiersz, ten mi się spodobał najbardziej - z tych, które czytałam Twojego autorstwa.

    · Zgłoś · 16 lat